Forum STOWARZYSZENIE "GENIUS LOCI" Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Średniowieczne dymarki w Kochłowicach

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum STOWARZYSZENIE "GENIUS LOCI" Strona Główna -> Zabytki i pamiątki przeszłości
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
muniek




Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bykowina

PostWysłany: Pią 22:52, 14 Gru 2007    Temat postu: Średniowieczne dymarki w Kochłowicach

Źródło Arrow [link widoczny dla zalogowanych]

Sensacyjne odkrycie w Rudzie Śląskiej

"Pozostałości po osadzie hutniczej z IX w., fragmenty glinianej ceramiki i żużel pochodzący z dymarek, które służyły do wytopu żelaza, odkryli archeolodzy amatorzy w Kochłowicach. - To prawdziwa bomba. Natrafiliśmy prawdopodobnie na jedną z najstarszych wczesnośredniowiecznych osad na Śląsku - mówi dr Jacek Pierzak, archeolog z biura śląskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Miejsce, gdzie odkryto ślady po osadzie produkcyjnej, badali już kilka lat temu archeolodzy, którzy nadzorowali prace ziemne podczas budowy autostrady A4. Wtedy nic nie znaleźli. Na trop sensacyjnego odkrycia natrafili dopiero niedawno dzicy poszukiwacze skarbów uzbrojeni w wykrywacz metalu. W pobliżu znajdują się bunkry i najprawdopodobniej szukali w tym miejscu militariów z okresu II wojny światowej. Zamiast broni urządzenie wykryło żużel, będący pozostałością po IX-wiecznych dymarkach. Amatorzy skarbów uznali znalezisko za bezwartościowe i zaniechali dalszych poszukiwań. W połowie grudnia na dwa dzikie wykopy natknęli się Jadwiga i Lucjan Wodarzowie, małżeństwo paleontologów amatorów z Chorzowa, które w tamtych okolicach szukało okazów skamieniałych roślin. Towarzyszył im przyjaciel Eugeniusz Czogała. - Przypadkowo zauważyliśmy ludzi z wykrywaczami, którzy kopali w ziemi. Kiedy odeszli, w wykopach znaleźliśmy fragmenty ceramiki. Interesujemy się trochę archeologią, dlatego od razu poznaliśmy, że pochodzi ze średniowiecza - mówi Jadwiga Wodarz.

Wokół wykopów uzbierali dwie reklamówki glinianych skorup i zbrylony żużel. Zawieźli je do biura śląskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków. Tam okazało się, że najstarsze znaleziska mają grubo ponad tysiąc lat. - Właśnie dzięki ornamentom na skorupach glinianych naczyń jesteśmy w stanie ocenić, że pochodzą z IX w. W tej samej warstwie ziemi znaleźliśmy także dużą ilość żużlu, charakterystycznego dla dymarek, w których wytapiano żelazo. Ilość materiału wskazuje, że w tym miejscu znajdowała się duża osada hutnicza - mówi dr Pierzak.

Jak dodaje archeolog, świadczą o tym również inne czynniki. - To bardzo wietrzne miejsce, a wiatr był ważny, żeby ogień nie gasł w dymarkach. Wokół ciągnie się podmokły teren bogaty w rudę darniową używaną wtedy do wytopu żelaza. Dodatkowo to doskonałe miejsce do obrony, dlatego liczymy, że oprócz osady możemy natrafić na grodzisko obronne z tamtego okresu - dodaje dr Pierzak.

Najstarszym dotychczas zabytkiem Kochłowic był XIII-wieczny gródek. Odkryta osada hutnicza w Kochłowicach jest jedną z najstarszych wczesnośredniowiecznych osad na Górnym Śląsku. Do tej pory stanowiska z okresu Polski plemiennej odkryto obok góry zamkowej w Będzinie (IX w.), w Lubomiu pod Raciborzem (VII-IX w.) i w Kamieńcu koło Zbrosławic (IX w.).

- Prace wykopaliskowe rozpoczniemy tak szybko, jak tylko pogoda nam pozwoli. Musimy się dodatkowo spieszyć. Miejsce znaleziska próbujemy utrzymać w tajemnicy, ale już w okolicy pojawili się poszukiwacze amatorzy, którzy na własną ręką chcą szukać tam skarbów - mówi dr Pierzak."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
muniek




Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bykowina

PostWysłany: Pią 22:53, 14 Gru 2007    Temat postu:

Źródło Arrow "Dziennik Zachodni"

Artykuł o znalezisku -Kochłowice

"O cztery stulecia wstecz trzeba będzie przesunąć dzieje Kochłowic po tym jak tuż za płotem autostrady A4 znaleziono pochodzącą z IX wieku naszej ery ceramikę i powstały przy okazji wytopu żelaza żużel.

Więcej tajemnic ziemia odsłoni na wiosnę, kiedy rozpoczną się badania archeologiczne. Kłopot w tym, iż na razie nie całkiem jeszcze wiadomo, kto za nie zapłaci.

Sensacja czekała dwa lata

Był maj 2004 roku, gdy poszukujący skamielin speleolodzy znaleźli na obrzeżach budowej właśnie autostrady fragmenty ceramiki. Nazbierali tego dwie reklamówki i zanieśli do Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu. Tam jednak odkrycie nie wzbudziło większego zainteresowania - bytomscy muzealnicy przekazali je swym kolegom z Muzeum Śląskiego i na tym się sprawa skończyła. Nikt nie powiadomił Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Prace przy autostradzie zakończono kilka miesięcy później (nadzorujący je archeolodzy nic nie znaleźli) i w styczniu 2005 roku oddano ją do użytku.

Odkrycie ujrzało "światło dzienne" krótko przez końcem ubiegłego roku gdy speleolodzy wspomnieli o nim przypadkowo poznanemu archeologowi, związanemu ze Śląskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków. Gdy znalezisko trafiło na biurko tego ostatniego, ten zdębiał: skorupy liczą sobie ponad jedenaście stuleci, a uformowany w charakterystyczne "miseczki" żużel może pochodzić tylko z wczesnośredniowiecznych dymarek, w których wytapiano żelazo.

Po wstępnych oględzinach terenu wiadomo już, iż ziemia kryje zarówno ceramikę z wczesnego, jak i późnego średniowiecza - czy hutnicza osada działała tu już w IX wieku, czy też powstała kilka stuleci później, pokrywając starsze warstwy okaże się dopiero za kilka miesięcy. Nie ulega jednak wątpliwości, iż już teraz kochłowiczanie mogą swą historię przesunąć o cztery stulecia wstecz - do tej pory najstarszym udokumentowanym śladem osadnictwa w dzielnicy był bowiem XIII-wieczny gródek obronny, ulokowany nad Kochłówką niedaleko obecnej oczyszczalni ścieków "Barbara".

Skąd wziąć pieniądze na badania?

- Na wiosnę chcemy rozpocząć badania archeologiczne. Jestem w trakcie zbierania zespołu, który jej poprowadzi. Już teraz można jednak powiedzieć, iż to kapitalne odkrycie. Osady z tego okresu to rzadkość na terenie Górnego Śląska - cieszy się Jacek Pierzak, Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków. Radość mogą mu jednak zmącić domorośli poszukiwacze skarbów, którzy z wykrywaczami metali grasują po okolicy oraz koszty badań. Gdyby muzealnicy przed dwoma laty zgłosili odkrycie do WKZ, wówczas za pracę archeologów zapłaciłaby Generalna Dyrekcja Budowy Dróg Krajowych i Autostrad. Teraz pieniędzy trzeba szukać w skromnym budżecie Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

- Z niego zaś finansowane są przede wszystkim prace w miejscach, gdzie istnieje niebezpieczeństwo bezpowrotnego zniszczenia stanowiska - przyznaje Jacek Pierzak, zapowiadając przy okazji, iż wystąpi do muzealników o wyjaśnienie dlaczego nie raczyli przekazać mu informacji o odkryciu.

Co pod ziemią, to państwowe

Zgodnie z ustawą o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami wszelkie wykopaliska i znaleziska archeologiczne stanowią własność Skarbu Państwa, a znalazca zobowiązany jest zawiadomić konserwatora zabytków bądź lokalne władze, a także zabezpieczyć znaleziony przedmiot lub odkryte wykopalisko. Prowadzenia jakichkolwiek badań archeologicznych bez zezwolenia Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków jest niedopuszczalne. Nie zastosowanie się do tych przepisów grozi grzywną. Z sankcjami karnymi muszą się też liczyć domorośli następcy Indiany Jonesa. Na własną rękę - bez pozwolenia lub wbrew jego warunkom - poszukujący ukrytych lub porzuconych zabytków, "w tym przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania". Takie wyczyny podlegają karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny (w tym także utraty stosowanego do poszukiwań sprzętu)."

Michał Wroński - Dziennik Zachodni


Ostatnio zmieniony przez muniek dnia Pią 22:53, 14 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
muniek




Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bykowina

PostWysłany: Pią 22:54, 14 Gru 2007    Temat postu:

Źródło Arrow [link widoczny dla zalogowanych]

Czekają na kasę i na wyjaśnienia

Do ośmiu tysięcy złotych przekaże rudzki samorząd na przeprowadzenie badań archeologicznych w Kochłowicach, gdzie odkryto ślady średniowiecznej osady. Pomoc zaoferował też Uniwersytet Śląski. Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków będzie natomiast domagać się wyjaśnień od muzealników z Bytomia i Katowic dlaczego przez ponad dwa lata nie powiadomili go o znalezisku.

Na postawie glinianej ceramiki ustalono, że osada w Kochłowicach istniała od IX wieku naszej ery, a pochodzący z dymarek żużel wskazuje na to, iż wytapiano w niej żelazo.

- Nasz plan zakłada przebadanie dwóch-trzech arów. Potrzebujemy na to około 20 tysięcy złotych. Dla przeprowadzenia badań na szerszej powierzchni, połączonych ze szczegółową analizą wieku i konserwacją znalezionego materiału potrzebowalibyśmy 30-40 tysięcy złotych - szacuje Jacek Pierzak, archeolog z biura Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Pomoc finansową zaoferował już samorząd Rudy Śląskiej - od 5 do 8 tysięcy złotych na sporządzenie dokumentacji zostanie przekazane ze środków Miejskiego Konserwatora Zabytków. Przysłanie studentów do prac terenowych zaproponował też prof. Antoni Barciak z Instytutu Historii Uniwersytetu Śląskiego. Resztę środków trzeba będzie "wydrapać" ze skromnego budżetu WKZ. - W zeszłym roku mieliśmy do dyspozycji 50 tysięcy złotych. Pieniądze na badania w Kochłowicach na pewno się jednak znajdą. To odkrycie jest w tej chwili dla mnie numerem jeden - zapewnia Jacek Pierzak.

Cała ta buchalteria byłaby jednak niepotrzebna, gdyby informacja o sensacyjnym znalezisku ponad dwa lata nie przeleżała "pod dywanem" u muzealników. Speleolodzy, którzy na terenie budowanej autostrady A4 w połowie 2004 roku przypadkiem dokonali odkrycia (sprawujący nadzór nad inwestycją archeolodzy niczego nie znaleźli) stawili się wówczas z dwoma reklamówkami średniowiecznej ceramiki w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu. W myśl ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami stosowna informacja powinna natychmiast trafić do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Tak się jednak nie stało - muzealnicy z Bytomia przekazali ceramikę do Muzeum Śląskiego, a jego pracownicy również nie powiadomili WKZ i tym sposobem zaprzepaszczono szansę, by za badania archeologiczne zapłacił budowniczy autostrady czyli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Jacek Pierzak zapowiada, iż będzie w tej sprawie domagał się od muzealników pisemnych wyjaśnień - w budżecie WKZ pieniędzy od tego jednak nie przybędzie."

Michał Wroński - Dziennik Zachodni
Powrót do góry
Zobacz profil autora
muniek




Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bykowina

PostWysłany: Pią 22:56, 14 Gru 2007    Temat postu:

Archeolodzy chcą wrócić na wiosnę i kopać
"Dziennik Zachodni" 14 XII 2007

Archeolodzy zapowiadają powrót do Kochłowic. Niebawem minie rok od odkrycia tutaj pozostałości średniowiecznej osady z czasów pierwszych Piastów. Przeprowadzone latem przez archeologów z Regionalnego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków w Kielcach sondażowe wykopaliska pozwoliły odnaleźć resztki chaty z X-XI wieku, datowane na ten sam okres ślady kamiennego paleniska do powtórnego przepalania i oczyszczenia uzyskiwanego z dymarek żelaza oraz dużą ilością zachowanej ceramiki i charakterystycznego, powstającego przy wytopie żelaza żużlu. Pozostałości samych dymarek nie odnaleziono, choć badacze są niemal pewni, iż stały one kiedyś na tutejszym wzgórzu. W kolejnym etapie przeprowadzono badania radarowe.

- Wyniki są obiecujące. Dopóki jednak ich nie zweryfikujemy, to trudno cokolwiek jednoznacznie przesądzać. Na pewno jednak warto kontynuować wykopaliska w tym miejscu - mówi dr Jacek Pierzak, archeolog z biura Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Jak dodaje chciałby, aby kolejne badania w Kochłowicach rozpoczęły się późną wiosną - w kwietniu, maju przyszłego roku. Na ile uda się spełnić te zamiary i jaki będzie zakres tych prac - to zależy od pozyskanych na ten cel funduszy.

Jeśli uda się jednoznacznie potwierdzić tezę o istnieniu w Kochłowicach wczesnośredniowiecznej osady hutniczej Ruda Śląska stanie się ważnym punktem na archeologicznej mapie Polski. Bowiem osady hutnicze z okresu pierwszych Piastów to prawdziwy rarytas.

Na terenie obecnego województwa śląskiego, w rejonie Dąbrowy Górniczej (Łosień, Strzemieszyce) odkryto miejsca, gdzie odbywała się produkcja srebra i ołowiu. Nie znaleziono natomiast w tym regionie pieców do wytopu żelaza w okresie wczesnego średniowiecza (paradoksalnie, znacznie więcej takich śladów zachowało ze "starszego" okresu rzymskiego).

Wyniki badań radarowych są obiecujące, ale trzeba je będzie zweryfikować - tłumaczą

(miw) - POLSKA Dziennik Zachodni
Powrót do góry
Zobacz profil autora
muniek




Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bykowina

PostWysłany: Pią 23:22, 14 Gru 2007    Temat postu:

Niespodzianka spod autostrady
Ruda Śl. • Wykopaliska z Kochłowic zmienią karty historii miasta?

"Goniec Górnośląski" Nr 1/2567 4 – 10.01.2007

Niezwykłego odkrycia archeologicznego z IX wieku w Kochłowicach w okolicy autostrady dokonali pasjonaci Jadwiga i Lucjan Wodarz oraz Eugeniusz Czogała z Chorzowa. Sprawa nabrała tempa, kiedy przed dwoma tygodniami zgłosili się do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Dziwnym trafem na znalezisko nie natrafiły ekipy prowadzące w latach 2002-2004 nadzór archeologiczny w pasie pod budowę A1.

Dr. Jackowi Pierzakowi, archeologowi z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków aż oczy się śmieją na widok poukładanych na swoim biurku skorup tysiącletniej ceramiki, w tym ceramiki grafi towej i gruboziarnistej. O ich wieku świadczą charakterystyczne ornamenty oraz grubość ścianek. Znalezisko to przynieśli mu chorzowianie – hobbyści, którzy zajmują się penetracją terenów i jaskiń. Pierwsze skorupy zna-
lezione tuż przy autostradzie w Kochłowicach w rejonie MOP „Wirek” złożyli już dwa lata temu w Muzeum Górnośląskim.

– Jak w zwykle w takich przypadkach, odkrycia dokonaliśmy przypadkowo. Przy pracach ziemnych został odkryty piaskowiec, który
nas zainteresował. Ale ceramiki nie spodziewaliśmy się znaleźć. Po powierzchniowej penetracji okazało się, że są też pozostałości pohutniczej działalności – opowiada Eugeniusz Czogała, jeden z odkrywców.

– Ci państwo byli już trochę zniechęceni, ale to co przynieśli, świadczyło o wyjątkowym odkryciu. Pozostałości osad otwartych czyli wsi z IX wieku w naszym województwie jest bardzo mało. Najbardziej znane są trzy grodziska: w Kamieńcu koło Zbrosławic, góra zamkowa w Będzinie oraz grodzisko wczesnośredniowieczna w Lubomii – mówi Jacek Pierzak.

Jeszcze ciekawszy niż ceramika może się okazać znaleziony w tym samym miejscu żużel i przepalony kamień prawdopodobnie pochodzący z tego samego okresu. Świadczyłoby to o tym, że przy wsi znajdowały się stanowiska produkcyjne.
– Wszystko potwierdziłem będąc we wtorek osobiście z odkrywcami na weryfi kacji w terenie. W dwóch wykopkach zleźliśmy kolejne skorupki zarówno z IX, jak i późniejsze z XIII i XIV wieku oraz żużel w jamach. Żużel pochodzi z wytopu rud żelaza w piecach zwanych dymarkami, ale nie wiemy ile takich pieców mogło się tam znajdować – kontynuuje wojewódzki archeolog.

Odkrycie to może okazać się równie ciekawe jak XIII-wieczne grodzisko w Kochłowicach, na badania którego Ruda Śl. od ubiegłego roku stara się pozyskać unijne fundusze.
– Odkrycie przy autostradzie ma moim zdaniem większe znaczenie cywilizacyjne. Świadczy bowiem o tym, że na terenie dzisiejszej Rudy Śl. już wiele wieków temu zajmowano się hutnictwem i tradycje te są starsze niż nam się wydawało. Pozwoli to na pewno poszerzyć wiedzę o zajęciach ludzi zamieszkujący kiedyś te tereny – przyznaje Henryk Mercik, miejski konserwator zabytków w Rudzie Śl. – Pozostaje tylko pytanie, jak prowadzono prace archeologiczne w trakcie budowy autostrady, że niczego nie znaleziono?

Z dokumentacji sporządzonej przez katowicki oddział Stowarzyszenia Archeologów Polskich wynika, że w rejonie MOP „Wirek” i to w pewnej odległości od autostrady znaleziono tylko skorupy z XIII w. Nie wnioskowano o wstrzymanie prac przy budowie trasy. Nie wiadomo więc co mogło ulec zniszczeniu.
– Może się okazać, że to co było do znalezienia już znaleźliśmy, bo mamy podejrzenia, że część osady została zniszczona przez autostradę. Jest jeszcze jedna kwestia, gdyby wtedy dokonano odkrycia, za badania musiałby zapłacić autostrada, teraz musimy szukać środków konserwatorskich, być może pomoże nam też miasto Ruda Śl. – dodaje Pierzak, który w piątek ze znaleziskiem wybierze się do Instytutu Archeologii w Krakowie.

Dopóki pogoda dopisze na obrzeżach autostrady prowadzone będą badania sondażowe. Jeśli okaże się, że zostały tam np. jeszcze piece to badania zostaną rozszerzone.

Tekst i foto: AW


Ostatnio zmieniony przez muniek dnia Pią 23:30, 14 Gru 2007, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum STOWARZYSZENIE "GENIUS LOCI" Strona Główna -> Zabytki i pamiątki przeszłości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin