Autor |
Wiadomość |
heliphi77 |
Wysłany: Śro 7:54, 18 Lis 2015 Temat postu: |
|
Czyli wszyscy zgadzają się, że są to ślady z 45 roku, w tym wypadku chyba lepiej wierzyć świadkowi naocznemu |
|
|
matthias.skl |
Wysłany: Wto 23:03, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
Wg mojego dziadka (który w 1945 mieszkał w pobliżu), wycofujący się Niemcy bez powodzenia próbowali zburzyć ten most przy użyciu armatki ppanc.
Mówił mi jeszcze, że na miejscu obecnej stacji Orlen stała armata 88 mm (oczywiście niemiecka).
Ponad to bardzo dobrze pamięta, jak przed kościołem i na poboczach ul. Ks. L. Tunkla leżeli zabici żołnierze Wehrmachtu...
Straszne czasy... |
|
|
Jan Kołodziej |
Wysłany: Pon 16:51, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
Według mojej wiedzy, są to ślady po ostrzale z sowieckiego czołgu. Pochodzą ze stycznia 1945. Najprawdopodobniej zdarzenie ma też związek z ostatecznym brakiem jednej z figur przed kościołem.
Jak by nie patrzeć na te ślady na przyczółkach wiadukty - paradoksalnie są świadectwem jakości, wystawionym budowniczym wiaduktu. Gdyby taki pocisk trafił w jeden z wiaduktów nad tzw. gierkówką, zawaliłby się |
|
|
vistul |
Wysłany: Nie 19:11, 06 Mar 2011 Temat postu: Wiadukt kolejowy w Kochłowicach |
|
Spacerując po Kochłowicach często przechodzę obok wiaduktu kolejowego idąc w kierunku boiska GKS "Urania" po prawej stronie od wielu lat bardzo wyraźne są ślady po pociskach. Ich kształt nie daje innego wytłumaczenia co do powstania jak to ,że są efektem trafienia pociskami. Prawie na pewno trzy takie uszkodzenia widoczne mają taki charakter.
Jaki to wojenny epizod naznaczył tenże wiadukt?. Bardzo proszę o jakieś informacje. |
|
|